Porady
Uwaga: niniejsze porady służą jedynie celom informacyjnym i odnoszą się do konstrukcji motocykli najczęściej spotykanych na naszych drogach.
Regulacja naciągu łańcucha napędowego
Właściwe ustawienie naciągu łańcucha napędowego ma istotne znaczenie dla bezpieczeństwa, wygody i kosztów użytkowania motocykla. Zwiększanie się luzu łańcucha napędowego podczas jego eksploatacji jest zjawiskiem normalnym – w miarę upływu czasu i kilometrów łańcuch staje się coraz dłuższy. Dlatego też należy dbać o jego prawidłowy naciąg. Zbyt duży luz wywołuje hałas, może powodować szarpnięcia przy zmianie obciążenia
i prowadzi do przyspieszonego zużycia łańcucha i zębatek.
Łańcuch nie może też być zbyt mocno naciągnięty – jedną z poważnych konsekwencji takiego stanu może być przyspieszone zużycie łożyskowań zębatki zdawczej.
Sposoby regulacji luzu i jego wartość mogą być różne w zależności od typu i modelu motocykla (np. w jednym motocyklu luz mierzy się na podstawce centralnej a w innym na bocznej itd.) – należy się w tej sytuacji kierować wytycznymi producenta pojazdu. Zazwyczaj zalecany luz wynosi ok. 20-30mm.
Oprócz samej regulacji luzu istotne jest też (o czym często się zapomina) ustawienie obu zębatek w jednej osi. Znaki umieszczone na styku wahacza i osi tylnego koła niekiedy nie wystarczają (dokładność odczytu, luz podkładek, ewentualne uszkodzenia wahacza) – w tej sytuacji lepiej skorzystać ze specjalnego przyrządu.
Kontrola poziomu oleju silnikowego
Olej silnikowy, jego rodzaj i ilość ma kluczowe znaczenie dla właściwego
i długotrwałego funkcjonowania silnika. Olej w przeciwieństwie do cieczy chłodzącej dociera do większości ruchomych i współpracujących elementów silnika. Miejsca te są przez olej smarowane, myte, chłodzone
a także zabezpieczane przed korozją.
Podczas kontroli poziomu oleju silnikowego należy się kierować wytycznymi producenta danego motocykla – sposób pomiaru zależy od wielu czynników i potrafi być bardzo różny dla poszczególnych motocykli. Pomiar najczęściej odbywa się za pomocą wskaźnika poziomu oleju (potocznie zwanego bagnetem) lub za pomocą przezroczystego okienka z boku silnika. Sama procedura pomiaru bywa różna – istotna jest np. temperatura silnika i czas oczekiwania po jego unieruchomieniu.
Częstym problemem dla użytkowników jest kontrola poziomu oleju w motocyklach bez podstawki centralnej i z mokrą miską olejową. Jest prosty sposób na poradzenie sobie z tą trudnością bez pomocy drugiej osoby:
Motocykl z „okienkiem” – ustawiamy motocykl na podstawce bocznej (zwrócić uwagę, czy nie jest to podstawka ze sprężyną – automatycznie podnosząca się do góry) i kucamy z tej strony motocykla, po której znajduje się okienko – tak by je widzieć. Następnie trzymając za kierownicę powoli przechylamy motocykl do pionu (daję się łatwo wyczuć). Obserwujemy przy tym poziom oleju w okienku.
Motocykl z „bagnetem” – ustawiamy motocykl na podpórce bocznej po czym wykręcamy i wycieramy bagnet. Wkładamy go z powrotem bez wkręcania. Następnie stawiamy motocykl powoli do pionu, utrzymujemy przez kilka sekund w tym położeniu i z powrotem opieramy na podstawce. Wyciągamy bagnet i odczytujemy poziom oleju.
Uwaga: Kontrola poziomu oleju silnikowego może nam również dostarczyć innych ciekawych informacji na temat ewentualnych usterek pojazdu. Jeśli zdarzy się, że na skutek wadliwego działania układu paliwowego benzyna przedostaje się do oleju silnikowego to bardzo dobrze będzie, jeśli w porę to dostrzeżemy. Poziom oleju będzie wyższy i odczuwalny będzie w nim zapach paliwa. Dłuższa eksploatacja silnika na oleju rozcieńczonym benzyną może prowadzić do poważnych uszkodzeń elementów silnika – a ciężko wykryć ten stan bez kontrolowania oleju silnikowego!
Regulacja luzów zaworowych
Regulacja luzów zaworowych w motocyklu jest jedną z profilaktycznych operacji serwisowych mających na celu utrzymanie silnika w odpowiednim stanie technicznym. Kontrolę i regulację luzów zaworowych należy przeprowadzać po określonych przebiegach (podaje je producent pojazdu).
Nie ma możliwości stwierdzenia (np. po dźwięku silnika), że dany motocykl wymaga regulacji zaworów. W najczęściej spotykanych konstrukcjach silników z wałkiem rozrządu w głowicy luzy zaworowe ulegają stopniowemu zmniejszeniu – aż do momentu, w którym w ogóle przestaną się domykać. Powoduje to niewłaściwą pracę silnika, trudności w uruchamianiu i spadek mocy. W dalszej perspektywie może prowadzić do poważnego (niekiedy nienaprawialnego) uszkodzenia głowicy.
Nie dajmy się zatem nabrać na stwierdzenia sprzedających, że „klekocze, ale to tylko zawory, wyreguluje się i będzie dobrze” albo „słychać jeden zawór”. Jeśli klekocze i naprawdę są to za duże luzy zaworowe to świadczy to o tym, że ktoś je takie za duże ustawił – czyli miała miejsce ingerencja osoby nie mającej pojęcia o właściwej obsłudze danego motocykla.
Należy też zaznaczyć, że zbyt małe luzy zaworowe są dużo bardziej szkodliwe dla silnika niż luzy zbyt duże.
Z powyższych względów dbajmy o okresową kontrolę luzów zaworowych – tym bardziej, że operację tę wystarczy przeprowadzić niekiedy tylko raz na kilka sezonów.
Zanieczyszczenie układu paliwowego
Zakłócenia prawidłowego działania układu paliwowego gaźnikowego wynikające z jego zanieczyszczeń mają kilka źródeł. Najistotniejsze z nich to:
Rdza wewnątrz zbiornika paliwa (np. na skutek długotrwałego przechowywania motocykla z małą ilością paliwa),
Zanieczyszczenie samego paliwa.
Zazwyczaj bywa tak, że jeśli motocykl jest często używany i właściwie tankowany to takie problemy w ogóle nie występują. Ale jeśli nie - może się zdarzyć np. taka sytuacja jak poniżej.
Po długotrwałej przerwie (np. kilkumiesięcznej) uruchamiamy silnik i wszystko jest w porządku. Jedziemy na zlot kilkaset kilometrów – dojeżdżamy na miejsce bez problemu. W połowie drogi powrotnej pora znowu zatankować – lejemy do pełna po czym motocykl zapala tylko na połowę cylindrów. Wykręcamy nawet świece, kręcimy, gasimy – to samo. Dzieje się tak dlatego, że rdza, która spokojnie spoczywała na ściankach zbiornika została zruszona podczas dłuższej jazdy z większą prędkością – opadała jednak na dno i jakoś się jechało. Podczas tankowania prawie pustego zbiornika „chlusnęło się” mocniej paliwem z dystrybutora i cała rdza została poderwana do góry. Nie zdążyła osiąść na dnie do momentu uruchomienia silnika – i pompa paliwa lub grawitacja pociągnęła taką zawiesinę. Jest prawdopodobne, że nie obejdzie się bez gruntownej rozbiórki i czyszczenia gaźników.
Po długotrwałej przerwie (np. kilkumiesięcznej) uruchamiamy silnik i wszystko jest w porządku. Jedziemy na zlot kilkaset kilometrów – dojeżdżamy na miejsce bez problemu. W połowie drogi powrotnej pora znowu zatankować – lejemy do pełna po czym motocykl zapala tylko na połowę cylindrów. Wykręcamy nawet świece, kręcimy, gasimy – to samo. Dzieje się tak dlatego, że rdza, która spokojnie spoczywała na ściankach zbiornika została zruszona podczas dłuższej jazdy z większą prędkością – opadała jednak na dno i jakoś się jechało. Podczas tankowania prawie pustego zbiornika „chlusnęło się” mocniej paliwem z dystrybutora i cała rdza została poderwana do góry. Nie zdążyła osiąść na dnie do momentu uruchomienia silnika – i pompa paliwa lub grawitacja pociągnęła taką zawiesinę. Jest prawdopodobne, że nie obejdzie się bez gruntownej rozbiórki i czyszczenia gaźników.
Przed takim problemem nie zabezpiecza też w pełni stosowanie filtrów paliwa – ziarna zanieczyszczeń potrafią być na tyle małe, że przenikają przez materiał standardowego filtra.
Jeśli chodzi o zanieczyszczenia samego paliwa – nie tankujmy z przypadkowych kanisterków po płynie do mycia naczyń leżących pod płotem i na podejrzanych stacjach paliw.